Gdyby tak zechciał kiedyś przyjść
Anioł, który spełnia sny
Rzekłby do mnie: „jestem tu,
by wysłuchać twych próśb”
To ja chciałabym
Opłynąć świat pod żaglem twym.
A balet fal tańczyłby walca nam.
Gościu z daleka, wejdź, nabierz sił
Za tobą nieba tysiące mil.
Niech odpoczną skrzydła twe
Wejdź proszę i ogrzej się.
A ja chciałabym tak
Popłynąć, gdzie się kończy świat.
A balet fal tańczyłby walca nam.
A potem sen, jak żagiel mknie
I ptaki niech prowadzą mnie.
Wysoko, do góry tam gdzie aniele dom ty swój masz
I słychać nad wodą twój śpiew i słychać jak w ciszy grasz,
Falom grasz, dla mnie grasz…
I gdyby anioł odrzekł mi:
„Przybywam, Pani, by służyć ci,
Wszystko tobie, czy dzień, czy noc,
Życzeń możesz mieć moc”.
To ja chciałabym
Opłynąć świat pod żaglem twym.
A balet fal tańczyłby walca nam.
A ja chciałabym tak
Popłynąć, gdzie się kończy świat.
A balet fal tańczyłby walca nam.
a d a (g c g)
E a (D q)
C d C (B c B)
E F (D b)
d a
E a
d a E a
G C
G C
F C G a
F C G A
G F
a d a (g c g)
E a (D q)
C d C (B c B)
E F (D b)
d a
E a
d a E a