SANTIANO

Słowa: Henryk Czekała
Wykonawca: Mechanicy Szanty

Hej, płyńmy z prądem rzeki tam, gdzie Liverpool,
– Heave away, Santiano!
Dokoła Hornu, przez Frisco Bay.
– Tam, gdzie strome zbocza Mexico!

Ref.: Więc! Heave away i w górę, w dół,
– Heave away, Santiano!
Nie minie rok, powrócimy znów
– Tam, gdzie strome zbocza Mexico!

Ten kliper dla załogi zawsze piekłem był,
Żelazny Jankes dowodził nim.

Po złoto Kalifornii ciągle gnał nas wiatr,
Bo puste ładownie wypełniać trza nam.

A był to dla nas wszystkich stary, dobry czas,
W czterdziestym dziewiątym, za młodych lat,

Bo Zachariasz Taylor tam górą był,
Gdy wygrał bój pod Monterrey.

I szybko zwiewał Santy, kiedy pomógł Scott,
Jak Bonaparte pod Waterloo.

I dla mnie kiedyś, w końcu, nastał dobry dzień,
Gdy Sally Brown pokochała mnie.

d F C
d C
C
a C d

d F C
d C
C
d C d