PÓJDĘ PRZEZ MORZE

Słowa: K. Berndt
Muzyka: Jan Wydra
Wykonawca: EKT Gdynia

Rozbiję swój świat zabity deskami,
Z tych desek zbuduję, jak z tęsknoty, łódź.
Perły, korale rozsypię na szczęście,
Muszle, bursztyny, a może coś jeszcze.
Będę wędrował poza horyzont
Ze swojskim balastem – wielką walizą.
Z wyspy na wyspę, raz dniem, raz nocą,
Skieruję ster, gdzie oczy poniosą.

Ref.: Gwiazdy to ryby latające
Między księżycem a słońcem.
Morze – modlitwa Boga i ludzi
Za tych, których życie zbytnio trudzi.

2. W trójkącie żagla słońce powieszę
I będę studził płonne zapały
Serc zbyt gorących i tych zbyt małych,
I tych co burzą, i tych co ciszą.
Pójdą nade mną trzy czarne wieże,
Jak trzy dzwonnice rybackich świątyń.
Będzie im lekko w wodach, gdy dzwony
Wydzwonią żywot wieczornych modlitw

Ref.: Gwiazdy to ryby latające
Między księżycem a słońcem.
Morze – modlitwa Boga i ludzi
Za tych, których życie zbytnio trudzi.

a7 d7 E7 a7 d7 E7
a7 D7 E7
a7 G C7
d7 E a7
a7 d7 E7 a7 d7 E7
a7 D7 E7
a7 G C7
d7 E a7

d7 E7 a7
d7 E7 a7
D g c f
d E7 a7